Diecezjalny Dzień Skupienia Grup Modlitewnych Ojca Pio

Już po raz drugi nasze Sanktuarium Krzyża Świętego było miejscem dnia skupienia Członków Grup Modlitewnych Świętego Ojca Pio Diecezji Bydgoskiej.

Program przedstawiał się następująco:

10.30 – konferencja wygłoszona przez asystenta krajowego Grup Modlitewnych Ojca Pio  o. Roberta Krawca OFMCap

11.15 – adoracja Najświętszego Sakramentu

12.00 – Eucharystia koncelebrowana, wotywna o krzyżu, której przewodniczył i słowo Boże wygłosił ks. Roman Sosnowski, koordynator diecezjalny Grup Modlitewnych Ojca Pio

13.00 – obiad

14.15 – droga krzyżowa na kalwarii, zakończona koronką do Bożego Miłosierdzia

Na początku konferencji Ojciec Robert zaznaczył: Jesteśmy w diecezjalnym sanktuarium Krzyża Świętego w Kcyni, myślę, że Święty Ojciec Pio tutaj czułby się bardzo dobrze, ze względu na Osobę Pana Jezusa. Na to, że krzyż, Chrystus Ukrzyżowany był mu tak bardzo bliski.

Ojciec Robert ukazał członkom grup modlitewnym cztery filary wspólnoty, w nawiązaniu do Dziejów Apostolskich: „Trwali oni w nauce Apostołów i we wspólnocie, w łamaniu chleba i w modlitwach (Dz 2,42).

Podczas homilii, w nawiązaniu do dzisiejszej Ewangelii, Ksiądz Roman mówił: „Człowiek grzeszy, zarówno ten Faryzeusz i Celnik. Wspólny mianownik między nami wszystkim jest jeden, jesteśmy grzesznikami. Ale bardzo często zapominamy jak bardzo straszną rzeczą jest w naszym życiu grzech. Nie jesteśmy do końca w stanie zgłębić tego, czym grzech jest, dlatego tak bardzo bagatelizujemy. Tak często, grzesząc, lekceważymy sobie kwestie mocnego postanowienia poprawy, by do grzechu więcej nie wracać”. – następnie wspominał o konieczności proszenia Boga, by nawet po spowiedzi, prosić Boga, by uleczył ranę jaką wyrządził grzech. „My grzesząc nie myślimy o skutkach naszych grzechów, które pokutują w naszym życiu nieraz do samego końca. (…) Grzech pozostawia nas ślady duchowe, rany duchowe na obliczach naszych serc. I wystarczy się znaleźć w okoliczności, która przypomni przeszłość. Bóg woła: Pragnę, abyś mi to oddał. Pragnę Cię uzdrowić. Oddaj mi to z miłością, oddaj mi ból twej przeszłości. To jest właśnie prawdziwa modlitwa celnika”.

Wywiad z o. Robertem Krawcem, kapucynem, krajowym koordynatorem Grup Modlitewnych Ojca Pio

ks. Stanisław Gajek: Czym jest Grupa Modlitewna Św. Ojca Pio?

RK: No przede wszystkim jak sama nazwa zawiera, jest to właśnie wspólnota, grupa, której zadaniem jest modlitwa i formacja. Trzeci rys, przymiot  to miłosierdzie. Grupa Modlitwy, która dzisiaj nosi nazwę św. Ojca Pio, została założona przez św. Ojca Pio, pod wpływem apelu Ojca Świętego Piusa XII w 1947 roku. Kiedy to papież wzywał chrześcijan, katolików do grupowania się we wspólnotę w celu odnowienia ludzkości zdewastowanej po II wojnie Światowej, by nastąpiło moralne odrodzenie. Zachęcał właśnie papież do gromadzenia się w jedno. O. Pio mówił „nie czekajmy, sami bierzmy się do roboty”. Pierwsza grupa powstała z jego duchowych synów i córek.

SG: Ile w Polsce jest obecnie takich grup?

RK: Mamy obecnie zarezerwowanych 205 grup. Zarejestrowane grupy to są takie, które powstały przy jakiejś parafii, mają kapłana opiekuna, mają animatora i zostały zgłoszone do San Giovani Rotondo, czyli do centrum Grup Modlitewnych Ojca Pio. Jest taki formularz zgłoszeniowy. Niezarejestrowanych jest około 196, mówimy około, bo powstają jakieś grupy, które nie są nigdzie zgłaszane.

SG: W jakim celu zgłasza się takie grupy?

RK: Po pierwsze, ta sprawa rejestracji jest po to, by otrzymać certyfikat z San Giovani Rotondo. Jest objęta duchową troską oraz formacyjną, zbiera się adresy od kapłana i przesyła się katechezy formacyjne na dany miesiąc, by włączyć się w akcje, rozważania. Gdy grupa jest zarejestrowana jest objęta modlitwą. Te grupy Panu Bogu przez Ojca Pio się powierza.

SG: Czy członkowie mają jakieś przywileje duchowe w związku z przynależnością do grupy?

RK: Członkowie mają prawa i mają obowiązki. Grupy mają regulamin i statut zatwierdzone przez Stolicę Apostolską. W tych dokumentach są wyszególnione właśnie prawa i obowiązki. Przede wszystkim te osoby stają się duchowymi dziećmi Ojca Pio. Święty Ojciec Pio mówił tuż przed swoją śmiercią, że będzie powierzał, modlił się za swoje duchowe dzieci, duchowych synów, córki. Będzie nie ustawał aż wszystkie jego duchowe dzieci znajdą się w niebie, czyli mamy takie orędownika, pośrednika, który powierza Bogu nasze sprawy. Towarzyszy nam w życiu doczesnym i duchowym aż znajdziemy się w niebie. Druga sprawa to taki przywilej, który polega na formacji, bo sposobało się Panu Bogu zbawiać ludzi nie pojedynczo, ale we wspólnocie. Kolejną sprawą jest powierzanie także swoich intencji, modlimy się również sami w innych intencjach. Wspieramy się wzajemnie modlitewnie. To jest prawo i przywilej. Jeśli komuś coś dolega albo ma jakąś ważną intencję to właśnie może ją powierzyć. Wiele jest właśnie takich podziękowań za modlitwę. Także o wiele raźniej jest we wspólnocie. To są więzy wiary, nie tylko uczuć, tworzy się taka duchowa rodzina, która jest nam potrzebna.

SG: Mamy czas wielkiego postu, czas szczególnej łaski od Pana Boga i gromadzimy się dzisiaj w Kcyni, przy Cudownym Kcyńskim Panu Jezusie. Ojciec Pio jest szczególnie związany z tym charyzmatem pasyjnym, prawda?

RK: Jest to niesamowity święty. Zawsze podziwiam w Nim to, że pod krzyżem Pana Jezusa trwał bardzo długo. 58 lat swojego duchowego, kapłańskiego życia. 50 lat nosił stygmaty. Jest to najtrudniejsza forma przeżywania naszej pobożności, towarzyszyć Panu Jezusowi Ukrzyżowanemu. To, że Ojciec Pio był bardzo nastawiony na Chrystusa i to ukrzyżowanego, opuszczonego widać to po jego ciele, nawet jego ciało zostało upodobnione do Jezusa Chrystusa. O Ojcu Pio mówimy ukrzyżowany bez krzyża, czyli że ten człowiek, stygmatyk długo, tak wiernie, cierpliwie trwał przy Panu Jezusie, skąd my często uciekamy. Wybrał sobie Pan Jezus Jego, żeby towarzyszył Mu właśnie w tej drodze.

SG: Ojcze, bardzo dziękuję za rozmowę.

Wywiad z Ks. Romanem Sosnowskim, proboszczem parafii w Występie, diecezjalnym koordynatorem Grup Modlitewnych Ojca Pio

Ks. Stanisław Gajek: Księże, ile mamy grup modlitewnych Ojca Pio w naszej diecezji?

RS: Obecnie mamy 10 grup modlitwy św. Ojca Pio, w Bydgoszczy na Błoniu, Wyżynach, u oo. Kapucynów, potem w Kcyni, Gołańczy, Wyrzysku, Dębowie, Zamościu, Występie i formułuje się dopiero grupa w Bazylice św. Wincentego a Paulo w Bydgoszczy. Jeszcze nie wszystkie są zarejestrowane.

SG: Gromadzimy się w szczególnym miejscu, Sanktuarium Krzyża Świętego. Dlaczego akurat to miejsce na dzień skupienia  Grup Modlitewnych Ojca Pio?

RS: W zeszłym roku tutaj gościliśmy. Jest to Sanktuarium Krzyża Świętego, akurat jedno z naszych spotkań cyklicznych jest czas wielkiego postu i chyba nie ma lepszego miejsca na spotkanie grup modlitwy Ojca Pio, gdzie ich charyzmatem jest modlitwa, ale też po środku krzyż! Tak jak w życiu św. Ojca Pio. Jest to przecież jedyne Sanktuarium pasyjne w naszej diecezji, prowadzonym przez diecezjalnych kapłanów.

SG: Bardzo dziękuję za rozmowę.